Tematem weekendu dla kobiet w Otwocku przy Sanktuarium Wierności, który odbył się w dniach 21-23.03.2025, była WDZIĘCZNOŚĆ. Konferencje, prace w grupach, świadectwa, czas na adorację, spowiedź, modlitwę indywidualną i ważne rozmowy, pyszne posiłki i piękno okolicy, Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej – tego doświadczyło 65 uczestniczek spotkania dla kobiet.
„Chciałabym od siebie w krótkich słowach wyrazić wdzięczność:
Moje serce doznało wielu poruszeń podczas sobotnich wydarzeń. Dziękuję za przemyślana organizacje, atmosferę, którą budowały wszystkie uczestniczki (w tym Siostry oczywiście), za wszystkie Piękne Kobiety, z którymi miałam zaszczyt doświadczać tego dnia skupienia: Ich otwartość, autentyczność, świadectwa z życia, wsparcie.
Jeśli chodzi o mnie, to cierpienie mojego serca, z którym przyszłam do Maryi i Pana, zostało ukojone poprzez wydarzenia i słowa, które usłyszałam tego dnia na spowiedzi czy indywidualnej modlitwie. Natomiast po powrocie do domu w zupełnie zaskakujący i nieoczywisty sposób Pan, poprzez słowa i zachowanie mojego niepełnosprawnego dziecka, po raz drugi dał mi zapewnienie, że On nad nami czuwa, a to, czego dopuścił, stało się, aby objawiła się Jego chwała. Moje serce jest przepełnione wdzięcznością, za wszystko”. Emilia
„Siostro, to jest niesamowite co robicie! To zawsze jest dobry i błogosławiony czas dla każdej kobiety. Z Wami jest tak dobrze że chciałoby się być na każdym weekendzie.
Proszę Boga o zdrowie dla Sióstr i siły. by weekendy trwały do końca świata i jeden dzień dłużej. Każda kobieta dzisiejszego świata potrzebuje tego wsparcia i odkrywania własnej wartości. Tyle dobra w parę dni – to jest niesamowite!
DZIĘKUJĘ”. Monika
„WDZIĘCZNOŚĆ – Temat tak ważny a jak często o nim zapominamy. Zapominamy, bo wydaje nam się, że wszystko nam się należy. Powietrze, promienie słońca, deszcz, to jest tak oczywiste i nigdy za to nie dziękujemy. Łatwiej dziękować za dobro, a przecież w Pierwszym Liście Św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan czytamy: „w każdym położeniu dziękujcie…”
Jestem szczęśliwą żoną i mamą trójki dzieci ale nie zawsze tak było. Początki naszego małżeństwa były bardzo trudne, za duży wpływ znajomych, rodziny i zbyt wielu „dobrych doradców”. My razem wcale nie potrafiliśmy się porozumieć, każde oczekiwało zupełnie czegoś innego. Mój małżonek pracował w rodzinnej firmie, a jego rodzina mnie nie akceptowała co nasilało bardzo konflikty pomiędzy nami. W tej całej walce o moją rodzinę największym moim wsparciem była moja babcia. To ona cały czas mi powtarzała: Módl się dziecko i pamiętaj przed Kim zawierałaś ten sakrament. To była dla mnie mobilizacja do tego aby czekać na męża z kolacją, aby każdego dnia wstawać rano i robić mu śniadanie do pracy i pić z nim kawę. Robiłam to, choć czasem wcale mi się nie chciało, bo serce mi pękało ze smutku, a świat dookoła mówił że jestem nienormalna i dla niego nie warto. W tamtej chwili nie potrafiłam dziękować za to w jakim byłam położeniu.
Minęło kilka lat, mój mąż odnalazł Boga na swojej drodze i wszystko zaczęło się zmieniać. Powoli zaczęliśmy odbudowywać uczucie i relacje które kiedyś nas połączyły ale moi teściowie nadal mnie nie darzyli sympatią. Sześć lat temu urodziło nam się trzecie dziecko. Córka jest niepełnosprawna i wówczas również było ciężko dziękować, ponieważ całą ciążę modliliśmy się o cud uzdrowienia tej maleńkiej istoty. Ale Pan Bóg ma swój własny plan i z każdej sytuacji potrafi wyprowadzić dobro, nawet wtedy gdy nam się wydaje, że zawalił się świat. Dziś po 20 latach małżeństwa wiem, że dostaliśmy to dziecko w darze, aby scalić rodzinę. Naprawić relacje i wybaczyć. To ona przyczyniła się do tego swoim uśmiechem i miłością którą obdarza każdego. Wiem, że to wszystko wydarzyło się po coś. W tym roku po raz pierwszy w życiu mój teść złożył mi życzenia urodzinowe, a moja teściowa mnie przytuliła.
Podczas tych rekolekcji uświadomiłam sobie jak bardzo ważna jest wdzięczność i wytrwałość. Dziękuję Bogu, Naszej Matce i Siostrom Michalinie i Zoi za ten temat, konferencje i rozmowy. Dopiero po tym spotkaniu byłam w stanie podziękować za to wszystko i dostrzec jak wielkie rzeczy uczynił mi Bóg i jak każdego dnia czuwa nade mną i moja rodziną, bo gdyby nie Łaska jaką nas obdarzył, moc Eucharystii i innych sakramentów to po mojej rodzinie zostałoby tylko wspomnienie. Chwała Panu!”
Bardzo dziękuję z całego serca❤️ Marta
opr. s. M. Zoja Dombrovskaya



