Become A Donor

Become A Donor
Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry.

Contact Info

684 West College St. Sun City, United States America, 064781.

(+55) 654 - 545 - 1235

info@zegen.com

Latest Posts

Our Campaigns

  1. Adopt Child
    Kampania została zakończona
  2. Medical Treatment
    Kampania została zakończona
  3. Donate Clothes
    Kampania została zakończona
  4. Shelters For Needy
    Kampania została zakończona
  5. Hygienic Food
    Kampania została zakończona

Wiara w Opatrzność Bożą

Nazywam się M. Eligia Pawlisz, pochodzę z Krajenki, z diec. bydgoskiej. Eligia to moje imię chrzestne, w naszym instytucie posługujemy się imionami, które się nie powtarzają. Większość sióstr przyjmuje przy obłóczynach nowe imię, ale ja zostałam przy swoim, nikt takiego we wspólnocie nie miał!

O moim wyborze wspólnoty zdecydował charyzmat instytutu i główne zadanie, jakim jest wychowanie nowego człowieka dla Kościoła. Ponadto zafascynowało mnie życie praktyczną wiarą w Opatrzność Bożą, duch maryjny i posłannictwo jakie ma Ruch Szensztacki. Wiedziałam o takim duchowym profilu wspólnoty sióstr, bo dzięki ks. Wikaremu z naszej parafii byłam na rekolekcjach i nawiązałam bliższy kontakt z Siostrami.

Byłam jedną z wielu dziewcząt – dlaczego właśnie mnie Bóg wybrał – to tajemnica. Ja jedynie odpowiedziałam na wezwanie. Tak jak inne dziewczęta chodziłam do szkoły podstawowej, a potem do Technikum Spożywczego w Krajence. O poświęceniu się Bogu myślałam już wcześniej, już w szkole podstawowej. Pragnienie oddania się Bogu dojrzewało we mnie najpierw w domu rodzinnym, potem poprzez katechezę i życie parafialne. Ważnym i decydującym był udział w rekolekcjach, tam podjęłam decyzję. Po maturze zgłosiłam się do Sióstr Szensztackich w Świdrze. Byłam wtedy wewnętrznie pewna tego wyboru i nie pomyliłam się. Dziś uważam tak samo.

Co mnie pociągnęło do tych sióstr, a nie do innych, które też znałam? Tak jak wspomniałam – duchowość. Chciałam żyć wiarą na co dzień, a nie tylko od święta, pragnęłam naśladować Maryję w Jej postawie i oddaniu się Bogu. Podobała mi się także praca sióstr dla dobra innych, ich służba i apostolstwo. Mogę powiedzieć, że zafascynował mnie świecki charakter Instytutu, to było coś nowego – żyć duchem ślubów, nie składając ich. Wolność i wielkoduszność, a nie obowiązek. To mi zaimponowało. Do tego doszły jeszcze ludzkie czynniki – radość sióstr, otwartość na innych, zapał apostolski i ukazanie mi przez siostry realnego, siostrzanego życia, bez obiecywania nadzwyczajności, a pośrodku tego przeżywanie Boga i doświadczenie na co dzień Jego obecności. I tak rozpoczęłam moją przygodę z Jezusem w Szensztackim Instytucie Sióstr Maryi. (…)

Patrząc z perspektywy lat, mam za co Panu Bogu dziękować. Pracowałam w wielu różnych obowiązkach, ale zawsze mogłam służyć w duchu charyzmatu, skończyłam studia, prowadziłam apostolsko grupy rodzin w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Wcześniej poznałam także Ruch w diecezji bydgoskiej i opolskiej. Kilka lat pracowałam w Caritas na Białorusi. Po wielu latach apostolskiej służby Bóg i Wspólnota zaprosili mnie do podjęcia nowego wezwania, najpierw jako odpowiedzialnej za budowę Centrum Pielgrzymkowo turystycznego na Górze Chełmskiej a potem administrowania dobrami materialnymi wspólnoty. Te zadania wymagały ode mnie odważnego kroku w nieznany mi dotąd świat. Tu tak naprawdę dopiero doświadczyłam namacalnie co znaczy wiara w Opatrzność Bożą. Tu też dopiero doświadczam na co dzień co znaczy Bogu zawierzyć, ufać Bogu bez reszty. W naszym Instytucie można dynamicznie i z radością służyć Bogu, bliźniemu i wspólnocie, która staje się z czasem moim domem – Rodziną.

Korzystając z okazji, chciałabym także podziękować moim Rodzicom za wychowanie mnie w wierze katolickiej i za przykład ich religijnego i ofiarnego życia, za przygotowanie mnie do dojrzałego życia który niewątpliwe także wpłynął na moje powołanie i odwagę pójścia za głosem Pana.

s. M. Eligia Pawlisz ISSM